Od wczoraj na stronie tytułowej swojego bloga nie widzę tła, swoich zdjęć i treści bocznego panela.
Widzę natomiast swoje posty, zdjęcie z informacją o candy zamieszczone na bocznym panelu i to wszystko co widzę!!!
Może ktoś coś wie na ten temat, albo się zna i mi pomoże.
----------------
29 pażdziernik
Za moimi kłopotami z blogiem stoi chyba przeglądarka Firefox. Dzisiaj sprawdziłam wszystko w Internecie Explorerze a tam - mój blog jest w pełnej krasie!!!
Teraz zaczęło mi świtać, że kłopot z przeglądaniem bloga Agaty też był chyba spowodowany przez Firefoxa, a ja pochopnie rzuciłam podejrzenie na tło blogowe :)
Agata, jeszcze raz przepraszam za zamieszanie.
Dziękuję za komentarze i pomoc.
czwartek, 28 października 2010
niedziela, 24 października 2010
Jeszcze pażdziernik
sobota, 23 października 2010
Odwiedzamy cmentarze...

Paul Verlaine
Jest na cmentarzu drzewo pewne,
Najbujniej w świecie ulistnione.
Nie przez konwenans zasadzone,
Cienie wzdłuż grobu rzuca zwiewne.
Latem czy zimą na tym drzewie
Zawodzi ptak w przeczystym śpiewie,
A piosnka jego smutnie wierna.
Drzewo i ptak to nasza dola,
Czas liczy nasze dni przeżyte,
Ach, trwać mi jeszcze u twych kolan!
Żyć! Muszę jednak, piękna moja,
Nicości poddać się złowieszczej,
Czy choć w twym sercu żyję jeszcze?



Zdjęcia zrobiłam na jednym z cmentarzy w Barcelonie.
poniedziałek, 18 października 2010
Pażdziernikowe ćwiczenia
środa, 13 października 2010
Jesiennie...
Znalazłam ten piękny tekst na forum seniorskim i zachwyciłam się:

Siła maleńkiej jabłoneczki

Odcień jesieni
Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać.
Zadzwoń do mnie...
Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą...
Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić...
Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą...
Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał/a nikogo słuchać.
Zadzwoń do mnie.
Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho...
Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze...
Przybiegnij do mnie bardzo szybko.
Mogę Cię wtedy potrzebować...

Siła maleńkiej jabłoneczki

Odcień jesieni
sobota, 9 października 2010
Na straganie w dzień targowy...
Dzisiaj odwiedzimy market La Boqueria, najstarsze targowisko w Barcelonie.
W obecnym kształcie istniej od połowy XIX wieku, ale w tym miejscu handlowano już od XIII wieku.
Przez La Boquerię przewijają się tłumy, zarówno kupujących jak i zwiedzających.
Market ma swoisty klimat, zapach i styl.







Przy bufecie to widok codzienny. Nikogo się nie gorszą śmieci na podłodze, bo jeżeli tam leża to znaczy, że warto wstąpić :)
-------------------------
Antoninie, Basi, Agacie, Zuli i Oazie serdecznie dziękuję za miłe słowa pod adresem serwetki z poprzedniego postu. Cieszę się, że serwetka się podobała.
Agata niech mi wybaczy to zamieszanie z tłami blogowymi, ale coś musi być nie tak z niektórymi tłami.
Jest faktem, że niektóre blogi oglądam bez problemu a z innymi mam kłopot, trudno otwiera się strona, skacze obraz, trudno trafić na stronie w odpowiednie miejsce itp.
To dotyczyło między innymi bloga Agaty, ale zbyt lubię tą dziewczynę i jej prace aby odpuścić sobie wizyty u niej więc zasygnalizowałam jej ten problem. A ona, poszła dużo dalej niżbym mogła oczekiwać, zmieniła tło w swoim blogu.
Odnośnie tego problemu zadałam pytanie na forum informatycznym specom z tej dziedziny. A no zobaczymy co odpowiedzą.
Nurtuje mnie jednak pytanie czy nikt inny nie obserwuje u siebie podobnych problemów?
W obecnym kształcie istniej od połowy XIX wieku, ale w tym miejscu handlowano już od XIII wieku.
Przez La Boquerię przewijają się tłumy, zarówno kupujących jak i zwiedzających.
Market ma swoisty klimat, zapach i styl.






Przy bufecie to widok codzienny. Nikogo się nie gorszą śmieci na podłodze, bo jeżeli tam leża to znaczy, że warto wstąpić :)
-------------------------
Antoninie, Basi, Agacie, Zuli i Oazie serdecznie dziękuję za miłe słowa pod adresem serwetki z poprzedniego postu. Cieszę się, że serwetka się podobała.
Agata niech mi wybaczy to zamieszanie z tłami blogowymi, ale coś musi być nie tak z niektórymi tłami.
Jest faktem, że niektóre blogi oglądam bez problemu a z innymi mam kłopot, trudno otwiera się strona, skacze obraz, trudno trafić na stronie w odpowiednie miejsce itp.
To dotyczyło między innymi bloga Agaty, ale zbyt lubię tą dziewczynę i jej prace aby odpuścić sobie wizyty u niej więc zasygnalizowałam jej ten problem. A ona, poszła dużo dalej niżbym mogła oczekiwać, zmieniła tło w swoim blogu.
Odnośnie tego problemu zadałam pytanie na forum informatycznym specom z tej dziedziny. A no zobaczymy co odpowiedzą.
Nurtuje mnie jednak pytanie czy nikt inny nie obserwuje u siebie podobnych problemów?
wtorek, 5 października 2010
Serwetka dla córki
Serwetkę zrobiłam latem, ale musiałam poczekać z jej pełną prezentacją, bo to był prezent.
Teraz prezent już wręczony więc mogę pokazać:
- do uszycia serwetki użyłam białego lnu
- mereżka została zrobione białą muliną Ariadna
- płatki kwiatów na krzyżówkach mereżki wyszyłam również białą muliną Ariadna



Lewa strona serwetki - wykończenie brzegu i rogu
Teraz prezent już wręczony więc mogę pokazać:
- do uszycia serwetki użyłam białego lnu
- mereżka została zrobione białą muliną Ariadna
- płatki kwiatów na krzyżówkach mereżki wyszyłam również białą muliną Ariadna



Lewa strona serwetki - wykończenie brzegu i rogu
sobota, 2 października 2010
Giganty cz 2 i chyba ostatnia :)
piątek, 1 października 2010
Giganty
Hiszpanie lubują się we wszelkiego rodzaju świętach i fiestach.
Już drugi raz trafiłam do Barcelony w czasie obchodów święta patronki tego miasta, Merce - Matki Bozej Miłosiernej.
Jedną z głównych atrakcji tych obchodów jest uliczna parada Gigantów /ok 4m wysokości lalki z drewna i kartonu/.
Z okazji roku Chopinowskiego na słynnej barcelońskiej Rambli wmurowano tablicę upamiętniającą pobyt Fryderyka Chopina i George Sand w tym mieście.
Przy tej też okazji na ulicach pojawiły się giganty Fryderyka Chopina i George Sand.


Jedyna okazja żeby sprawdzić co ta George ma pod spódnicą :)

Przygotowania do parady gigantów.
-----------------------
Z racji tego, że robótkowo nic się u mnie na razie nie dzieje następne posty też chyba będą urlopowo-wspomnieniowe :)
Już drugi raz trafiłam do Barcelony w czasie obchodów święta patronki tego miasta, Merce - Matki Bozej Miłosiernej.
Jedną z głównych atrakcji tych obchodów jest uliczna parada Gigantów /ok 4m wysokości lalki z drewna i kartonu/.
Z okazji roku Chopinowskiego na słynnej barcelońskiej Rambli wmurowano tablicę upamiętniającą pobyt Fryderyka Chopina i George Sand w tym mieście.
Przy tej też okazji na ulicach pojawiły się giganty Fryderyka Chopina i George Sand.


Jedyna okazja żeby sprawdzić co ta George ma pod spódnicą :)

Przygotowania do parady gigantów.
-----------------------
Z racji tego, że robótkowo nic się u mnie na razie nie dzieje następne posty też chyba będą urlopowo-wspomnieniowe :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)