środa, 27 kwietnia 2011

Iiii po świętach :)

Dziękuję wszystkim za życzenia, odwiedziny blogowe i inne dowody sympatii.
W tym miejscu miała być fotka pięknej kartki, którą dostałam od Anuli, jednak z powodu tego, że mój aparat foto doprowadza mnie do szału swoimi fochami, jest tylko link do Jej bloga i moje zaproszenie: zajrzyjcie do tej wrażliwej i utalentowanej dziewczyny, naprawdę warto.
Aniu dziękuję za piękną kartkę.

Kubuś Puchatek z miesiącem kwietniem został przed świętami odprawiony do Joanny.
Tak wygląda miesiąc kwiecień, który wyszyłam w kalendarzu Tysi:



A tak prezentuje się Kubuś Puchatek w czterech odsłonach:

sobota, 23 kwietnia 2011

Świętujemy!!!

Ks Jan Twardowski w Wielkanocnym pacierzu powiedział:

Nie umiem być srebrnym aniołem
- ni gorejącym krzakiem
Tyle Zmartwychwstań już przeszło
a serce mam byle jakie. ...




Spokojnych Świąt wszystkim życzę.

Na zdjęciu instalacja z jajeczkiem, które poprzez strumień wody, jest utrzymywane cały czas w powietrzu. Ma to wróżyć pomyślność.

sobota, 16 kwietnia 2011

Resztki kordonka

Z potrzeby zajęcia rąk i wykorzystania resztek niteczek powstały takie oto drobiazgi:



środa, 13 kwietnia 2011

Serwetka

Wczoraj piękne słońce i błogie ciepełko a dziś mgła, zimna wilgoć a ja w wolnych chwilach z Kubusiami z RR. To nie pomyłka, bo kanwy Kubusiowe są u mnie dwie, jedna z haftem kwietniowym Tysi a druga z majowym Hanulka. Postaram się to szybko "obrobić"i pchnąć dalej a narazie prezentuję moją drugą serwetkę szydełkową:

sobota, 9 kwietnia 2011

Każda miłość jest pierwsza :)

Całkiem niedawno moją nową miłością były frywolitki. Jednak, po osobistym doświadczeniu tego co to znaczy usztywnić i zblokować(?) serwetkę pełną łuczków i pikotek, moją fascynacja frywolitkami znacznie osłabła.
Małe formy frywolitkowe a i owszem, ale duże, niekoniecznie:)

Wasze blogi są dla mnie inspiracją i obiektem zachwytu. Właśnie teraz dokładniej przyjrzałam się szydełkowym cudownościom i pomyślałam, że nie zrobiłam jeszcze żadnej szydełkowej serwetki więc jak nie teraz, to kiedy?

Podstaw szydełka nauczyła mnie śp Alka Dworaczka, o której wiele słyszałam, ale którą spotkałam w życiu może ze trzy razy. Nasze pierwsze, że tak powiem naukowe, spotkanie było całe lata świetlne temu. Ja byłam dwudziestoletnią, "nieopierzoną" mężatką a Ona dużo starszą ode mnie kobitką, sympatyczną i znającą życie.
Właśnie przy okazji tej mojej serwetki przypomniała mi się moja szydełkowa Nauczycielka i czas spędzony w Jej towarzystwie.




Miło mi, że do tu zaglądacie.

sobota, 2 kwietnia 2011

Segowia

Jestem w trakcie czytania powieści pt Czwarte Przymierze, której autorem jest hiszpański pisarz Gonzalo Giner.
W powieści są templariusze, biblijni prorocy, papież Innocenty IV, złota bransoleta i chwilami całkiem współczesna Hiszpania.
Właśnie wczoraj, razem z jednym z bohaterów powieści, dotarłam do Segowii w okolice akweduktu:

Akwedukt rzymski, zbudowany ok. 100 r. n.e., dostarczano nim wodę z odległości 15 km, wybudowany z bloków granitowych bez użycia zaprawy. Pozostało ok. 800 m, 129 przęseł.


Poniżej zdjęcia, które zrobiłam moja Córka:









Katedra gotycka zbudowana w XVI - XVII wieku:



-------------------

Wczoraj dostałam przesyłkę od Anuli z Kubusiem Puchatkiem, który należy do Tysi.
Kwietniowego Kubusia zacznę wyszywać w poniedziałek i myślę, że szybko pojedzie dalej.
Sympatycznych wiosennych dni życzę wszystkim.