niedziela, 18 września 2011

No i Kyniu się ożenił...

Krzysiu zwany Kyniem w ostatnią sobotę się ożenił.

A tak prezentowały się serwetki które pokazywałam ostatnio:



Wiejski stół z kiszonymi ogórkami, smakowitym smalczykiem i innymi pysznościami.
Aranżacja i wszystkie dekoracje były dziełem panny młodej Angeliki, utalentowanej plastyczki:



A to gołąbki przeznaczone dla młodych po wizycie u szklarza:



Też tam byłam, miód i winko piłam:)

4 komentarze:

  1. Twoje piękne gołąbki prezentują się cudnie para młodych chyba szczęśliwa z prezentu pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Gołąbki są przepiękne... same cuda ;-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyglądają po oprawie te Gołąbki :) Wesele musiało być fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo apetyczna na martwa natura! :-)))

    OdpowiedzUsuń