Nie tak dawno poratowałam moją koleżankę blogową Elżusię jasno niebieską muliną, której brakowało Jej do ukończenia haftu księżniczki.
Proszę, zobaczcie co dziś dostałam od Eli:
Aniołek, który dosłownie powalił mnie i mojego męża na kolana.
Anioł ma ok 15 cm "wzrostu" i jest wyszyty na delikatnym białym płótnie.
Skrzydełka, korona i dół sukienki są przyozdobione maleńkimi, złotymi gwiazdkami.
A to upominek w pełnej okazałości. Oprócz aniołka są tu jeszcze: mulina cieniowana DMC, ozdobna taśma z gwiazdkami i nici, które wyglądają jak kordonek i chyba nim są. Jeden motek jest cieniowany a drugi połyskliwo-srebrny.
Ten prezent mnie bardzo zaskoczył i w pierwszej chwili poczułam się zakłopotana, ale im dłużej patrzę na tego subtelnego anioła tym mniej tego "kłopotania" odczuwam :) A wprost przeciwnie, cieszę się się ogromnie!!!
Elżuniu, dziękuję!!!
A Was zachęcam do odwiedzenia bloga Haftowane hobby. Można tam zobaczyć wiele pięknych haftów i nie tylko a przy okazji poznać bardzo sympatyczną i życzliwą osobę, która jest zawsze chętna do niesienia pomocy.
Piękny prezent Dostałaś, aniołek jest słodki ;-))
OdpowiedzUsuńCieszę się że aniołek tak się podobał i nie kłopocz się tymi drobiazgami.Te kordonki to z myślą o Twoich pięknych frywolitkach.Może je tak wykorzystasz.Jeszcze raz dziękuję że poratowałaś mnie w potrzebie.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńno jakie cudne!
OdpowiedzUsuńHalinko zasłużyłaś
Gratuluję wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam