Jestem osobą zakochaną w muzeach i wystawach dlatego jeszcze kilka zdjęć z wystawy hobbystek z Villanovej.
---------------
Agata, Oaza, Zula - miło mi, że do mnie zajrzałyście i zostawiłyście swój ślad.
Pozdrowienia dla Was i dla wszystkich, którzy tu zaglądają
środa, 29 września 2010
wtorek, 28 września 2010
Sympatyczna, szara rzeczywistość
Dawno temu ktoś śpiewał:
Tak właśnie jest teraz u mnie:
wczoraj - słońce, palmy i słodkie nic nierobnienie
dzisiaj - deszcz, sztorm i obowiązki.
Hafciarka, tą figurkę porcelanową zobaczyłam na targu staroci w Barcelonie
W nadmorskiej miejscowości Villanova trafiłam na wystawę, no i zachwyciłam się - kilka pasjonatek pokazywało swoje piękne prace
Skończyły się wakacje, opadły liście z drzew...
Tak właśnie jest teraz u mnie:
wczoraj - słońce, palmy i słodkie nic nierobnienie
dzisiaj - deszcz, sztorm i obowiązki.
Hafciarka, tą figurkę porcelanową zobaczyłam na targu staroci w Barcelonie
W nadmorskiej miejscowości Villanova trafiłam na wystawę, no i zachwyciłam się - kilka pasjonatek pokazywało swoje piękne prace
poniedziałek, 13 września 2010
W biegu....
Nie mam czasu na robótki, ale wczoraj zrobiłam to co prezentuję poniżej.
W opisie było coś co nazywa się ściegiem Josephine z Knot.
Nie mogłam się połapać jak to "ustrojstwo" zrobić i z braku laku jest pikotka :)
Pewnie jest gdzieś w internecie czytelne objaśnienie jak sobie z tą Józią poradzić, ale tym razem na szukanie brakło mi czasu.
Rachunki zapłacone, zapas dań obiadowych dla męża i psa przygotowany:).
W domu i koło niego niby wszystko zrobione a więc....
Teraz mogę sprawdzić prognozę pogody w Barcelonie i spokojnie spakować bagaż.
Wyjeżdżam w czwartek i już się cieszę na spotkanie z córką.
---------------
Dziękuję Jagnie, Zuli, Agacie, Elżusi, Basi, Oazie za miłe słowa i zachętę do dalszej pracy, trochę nad frywolitami a bardziej nad sobą :)
Witam Kundzię, moją bardzo życzliwą koleżankę z forum seniorkiego.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy tu zaglądają.
Proszę, spójrzcie na licznik ! to dzięki Wam, chociaż w styczniu wydawało mi się, że będę sama ze swoimi robótkami w tym cyber kosmosie.
A tak nie jest.
Przy Was nauczyłam się prawidłowo wstawiać linki, fotki w bocznym panelu i jeszcze paru innych rzeczy.
A najważniejsze jest to, że czuję Waszą obecność w tej kosmicznej przestrzeni i za to przede wszystkim Wam dziękuję.
W opisie było coś co nazywa się ściegiem Josephine z Knot.
Nie mogłam się połapać jak to "ustrojstwo" zrobić i z braku laku jest pikotka :)
Pewnie jest gdzieś w internecie czytelne objaśnienie jak sobie z tą Józią poradzić, ale tym razem na szukanie brakło mi czasu.
Rachunki zapłacone, zapas dań obiadowych dla męża i psa przygotowany:).
W domu i koło niego niby wszystko zrobione a więc....
Teraz mogę sprawdzić prognozę pogody w Barcelonie i spokojnie spakować bagaż.
Wyjeżdżam w czwartek i już się cieszę na spotkanie z córką.
---------------
Dziękuję Jagnie, Zuli, Agacie, Elżusi, Basi, Oazie za miłe słowa i zachętę do dalszej pracy, trochę nad frywolitami a bardziej nad sobą :)
Witam Kundzię, moją bardzo życzliwą koleżankę z forum seniorkiego.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy tu zaglądają.
Proszę, spójrzcie na licznik ! to dzięki Wam, chociaż w styczniu wydawało mi się, że będę sama ze swoimi robótkami w tym cyber kosmosie.
A tak nie jest.
Przy Was nauczyłam się prawidłowo wstawiać linki, fotki w bocznym panelu i jeszcze paru innych rzeczy.
A najważniejsze jest to, że czuję Waszą obecność w tej kosmicznej przestrzeni i za to przede wszystkim Wam dziękuję.
czwartek, 9 września 2010
Zauroczenie - być może chwilowe :)
Dotychczas nie zwracałam większej uwagi na frywolitki, bo wydawały mi się skomplikowane i raczej poza moim zasięgiem.
Jednak to się zmieniło jakoś tydzień temu, po wizycie w blogu Zuli. Pomyślałam wtedy - ona może a ja niby dlaczego nie?
Trochę poczytałam np u Koroneczki i u Aty, obejrzałam kilka filmików na You Tube no i zaczęłam ćwiczyć igłą do wyszywania :)
Poniżej jest efekt tych ćwiczeń. Jestem z nich bardzo dumna, bo nikt nie stał nad głową, nie korygował błędów i nie podpowiadał jak przełożyć tą niepokorną nitkę :)
Podoba mi się ta technika, ale wcale nie jestem pewna czy to nie jest tylko chwilowe zauroczenie :) Czas pokaże.
Na razie jestem już jedną nogą na urlopie i tylko to mnie teraz zajmuje.
Jednak to się zmieniło jakoś tydzień temu, po wizycie w blogu Zuli. Pomyślałam wtedy - ona może a ja niby dlaczego nie?
Trochę poczytałam np u Koroneczki i u Aty, obejrzałam kilka filmików na You Tube no i zaczęłam ćwiczyć igłą do wyszywania :)
Poniżej jest efekt tych ćwiczeń. Jestem z nich bardzo dumna, bo nikt nie stał nad głową, nie korygował błędów i nie podpowiadał jak przełożyć tą niepokorną nitkę :)
Podoba mi się ta technika, ale wcale nie jestem pewna czy to nie jest tylko chwilowe zauroczenie :) Czas pokaże.
Na razie jestem już jedną nogą na urlopie i tylko to mnie teraz zajmuje.
środa, 8 września 2010
Przesyłka z podtekstem :)
Wczoraj dostałam wiadomość, że książka "Haftowane gałgany" autorstwa Krystyny Sienkiewicz dotarła już do Aneczki.
Do książki dołożyłam igłę do wyszywania, mulinę i kawałek kanwy, niejako na zachętę dla Ani, bo w jej blogu nie zauważyłam ani jednego haftu :) są inne cudne rzeczy, ale haftu....
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za udział w moim Candy.
piątek, 3 września 2010
Remanenty
Wypada czasami wrócić do starych rozgrzebanych spraw i tak jest teraz u mnie:
- Candy już jest pod opieką Poczty Polskiej
- Wymianka "Podaj dalej" musi trochę poczekać a razem z nią muszą się uzbroić w cierpliwość Oaza, Domma i Beacik. Tak sobie teraz pomyślałam, że do świąt zdążę :)
- Igielniki z motywem blackwork skończone i jeden z nich będzie prezentem dla mojej koleżanki od kijków, Grażynki.
- Jeszcze jedna rzecz skończona, ale jej prezentacja będzie pod koniec września, gdy owa rzecz będzie już u właściciela.
Na zdjęciach moje pierwsze próbki blackwork.
Mam świadomość, że jeszcze brakuje im dużo do doskonałości, ale i tak jestem z nich dumna :)
-----------------------
Zapraszam - zaglądajcie tu, czytajcie, komentujcie.
- Candy już jest pod opieką Poczty Polskiej
- Wymianka "Podaj dalej" musi trochę poczekać a razem z nią muszą się uzbroić w cierpliwość Oaza, Domma i Beacik. Tak sobie teraz pomyślałam, że do świąt zdążę :)
- Igielniki z motywem blackwork skończone i jeden z nich będzie prezentem dla mojej koleżanki od kijków, Grażynki.
- Jeszcze jedna rzecz skończona, ale jej prezentacja będzie pod koniec września, gdy owa rzecz będzie już u właściciela.
Na zdjęciach moje pierwsze próbki blackwork.
Mam świadomość, że jeszcze brakuje im dużo do doskonałości, ale i tak jestem z nich dumna :)
-----------------------
Zapraszam - zaglądajcie tu, czytajcie, komentujcie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)