Wypada czasami wrócić do starych rozgrzebanych spraw i tak jest teraz u mnie:
- Candy już jest pod opieką Poczty Polskiej
- Wymianka "Podaj dalej" musi trochę poczekać a razem z nią muszą się uzbroić w cierpliwość Oaza, Domma i Beacik. Tak sobie teraz pomyślałam, że do świąt zdążę :)
- Igielniki z motywem blackwork skończone i jeden z nich będzie prezentem dla mojej koleżanki od kijków, Grażynki.
- Jeszcze jedna rzecz skończona, ale jej prezentacja będzie pod koniec września, gdy owa rzecz będzie już u właściciela.
Na zdjęciach moje pierwsze próbki blackwork.
Mam świadomość, że jeszcze brakuje im dużo do doskonałości, ale i tak jestem z nich dumna :)
-----------------------
Zapraszam - zaglądajcie tu, czytajcie, komentujcie.
są prześliczne.
OdpowiedzUsuńprzysnam sie szczerze że pierwszy raz widze ten haft.nic o nim niewiem . ciekawy efekt
Igielniki śliczne ;-))
OdpowiedzUsuńCzemu muszę uzbroić się w cierpliwość?? O czymś nie wiem... zapomniałam... ????
Oaza, klasyk w tym miejscu by powiedział: "kombinuj mała, kombinuj"
OdpowiedzUsuńPewnie, że zapomniałaś :))
Aaaa.... Już sobie przypomniałam. No wiesz.... ta skleroza ;-)) Ach to moje beznadziejne kojarzenie faktów... ;-))
OdpowiedzUsuńPiękny blackwork zrobiłaś jak najbardziej doskonały.
OdpowiedzUsuńPodglądałam tą technikę na kilku blogach...coraz bardziej mi się podoba. Hafciki są pięne :)
OdpowiedzUsuńGdybyś nie napisała to w życiu bym nie pomyślała, że to pierwsze próby tego haftu!
OdpowiedzUsuńIgielniki śliczne!
Pozdrawiam