Staram się, żeby ten odpoczynek był aktywny i w tym celu podłączyłam się do rajdu pieszego w rejon Wydmy Orzechowskiej:
Głównym celem było poszukiwanie resztek amunicji na Górze Wojny, gdzie kiedyś były bunkry i strzelnice:
A oto skarby znalezione przez kobietę odpoczywającą, kapral rezerwy stwierdził, że są to faktycznie resztki amunicji:
No i tak wyglądał Dzień Dobroci dla Haliny :)
wyflądają jak bursztynki
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba,że preferujesz aktywną formę wypoczynku.Staram się brać z Ciebie przykład i też chodzę z koleżankami jak to złośliwi twierdzą "podpierając się kijkami" czyli nordic walking.Ciekawa jestem ile km przechodzicie podczas takiego rajdu.Życzę dużo słoneczka.
OdpowiedzUsuńAgato, to są resztki łusek po nabojach, pordzewiałe i "zjedzone" przez czas.
OdpowiedzUsuńElu, cieszę się, że Twoje kijki są w użyciu a głupimi docinkami się nie przejmuj. Niech Ci zazdroszczą dobrej kondycji i fantazji.
Fajnie, że znalazłaś koleżanki chętne do spacerów.
Myślę, że wczoraj przeszliśmy z dziesięć kilometrów, dzisiaj rano jeszcze czułam zmęczenie, ale to było takie zdrowe zmęczenie.