W trakcie pracy mulina bardzo mi się rozwarstwiała, rwała i mechaciła. Pewnego dnia tak mnie te nitki wnerwiły, że napisałam parę słów do ich Producenta. Szybciutko dostałam odpowiedż z prośbą o szczegółowe dane. No i po wymianie grzecznej korespondencji, w ubiegłym tygodniu dostałam prezent:
Biorąc pod uwagę Pani problemy pozwoliłam sobie przygotować dla Pani próbki nici mulina w kolorach podanych przez Panią, prosząc jednocześnie o ich ocenę.
Sugerowane parametry oceny:
a. Łatwość przechodzenia
b. Stopień mechacenia
c. Puszystość
d. Łatwość rozdzielania
e. Połysk
f. Pokrywanie kanwy
ocena:
1-negatywna
2-przeciętna, zadawalająca
3-dobra
4-bardzo dobra
----------
Obiecałam przedstawicielce Fabryki Nici Ariadna, że dokonam oceny nici mulina wg wyżej podanych parametrów.
Może korzystacie z nici mulina tego Producenta i jesteście w stanie ocenić ich jakość, to bardzo proszę, wpiszcie swoje uwagi w komentarzach.
Moje zapaski były uszyte z dosyć sztywnej bawełny i to też mogło mieć jakiś wpływ na moje problemy z nićmi.
Ja ostatnio miałam spore problemy z czarna mulina Ariadny ;o( strasznie się mechaciła i rwała, nie mogłam skończyć konturek w obrazku ;o(
OdpowiedzUsuńTeż na to rozwarstwianie i mechacenie zwróciłam uwagę...i porównałam z taką 30letnią muliną ariadny ( odziedziczyłam ją po cioci), która jest o niebo lepsza!bo błyszczy, nie mochaci... Ja wyszywam sporadycznie, więc moje zdanie nie będzie miarodajne, ale wyżej wymienione wady zauważyłam...
OdpowiedzUsuńJa nie miałam problemów z nową muliną w zakresie przerywanie nici i mechacenia, ale rozwarstwianie się wystąpiło, najbardziej już pod koniec danej nitki (czyli jak się trochę poprzeciąga). Uważam to za największy problem, może wynika to z dodania czegoś, aby uzyskać większy połysk.
OdpowiedzUsuńGeneralnie nowa paleta bardzo mi się spodobała. Do tej pory używałam tylko kilku nowych kolorów i one ładnie pokryły mi kanwę (no, tylko te rozwarstwianie), przechodzenie też bez problemu. Nie pamiętam już jak mi się rozdzielała, ale chyba było lepiej niż z muliną ze starej produkcji.
Dlatego wystawiam jej ocenę dobrą.
Ja generalnie używam białą mulinę (sporadycznie jakieś kolorki) i nic nie wiem o mechaceniu, rozwarstwianiu itp. Może rzeczywiście duży wpływ na ostateczny wygląd pracy ma tkanina, na której się haftuje. Sztywna kanwa przeciera nitkę i uszkadza ją. Na zwykłym lnie, czy bawełnie nie zauważam żadnych "zniszczeń", dlatego wystawiam ocenę bardzo dobrą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W każdym razie fajnie z ich strony, że się w ogóle zainteresowali problemem i przysłali Ci trochę mulinek do wypróbowania i oceny. Ja Ariadną wyszywałam tylko małe obrazki; mechacić się nie mechaciła, ale trochę się plątała. A kolory rzeczywiście ma całkiem ładne, zwłaszcza te bardziej jaskrawe.
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z tymi nowymi nićmi. Mam Ariadnę z tych wcześniejszych i jest okay - jak dla mnie taka sama jak DMC (powaga!)
OdpowiedzUsuńMysia, Niebieskości, Chaga, Janola, Ania, Violka, dziękuję Wam bardzo za opinie na temat jakości muliny Ariadna. Pomogły mi one w opracowaniu odpowiedzi dla Przedstawicielki Fabryki Nici.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję i przesyłam Wam pozdrowienia.