ciacho smaczniusie, a co do dziewczyn na boisku... od czasu, kiedy w piłkę kopaną zaczęła grać moja 9-letnia córa, zakochałam się w futbolu żeńskim. Jako odwieczny kibic nożny mam też okazję niejako na żywo uczestniczyć w rozgrywkach. Na meczach biegam wzdłuż linii i jestem kolejnym rozemocjonowanym "trenerem", oczywiście trenuję z córą. Podobnie jest na koszykówce i tylko ubolewam, że na naszych wsiach nie ma siatkówki...
ciacho smaczniusie, a co do dziewczyn na boisku... od czasu, kiedy w piłkę kopaną zaczęła grać moja 9-letnia córa, zakochałam się w futbolu żeńskim. Jako odwieczny kibic nożny mam też okazję niejako na żywo uczestniczyć w rozgrywkach. Na meczach biegam wzdłuż linii i jestem kolejnym rozemocjonowanym "trenerem", oczywiście trenuję z córą. Podobnie jest na koszykówce i tylko ubolewam, że na naszych wsiach nie ma siatkówki...
OdpowiedzUsuń