wtorek, 31 sierpnia 2010

Losowanie przed północą.

Typowanie zwyciężczyni w moim Candy odbyło się w sposób trochę nietypowy a do roli sierotki, z powodu braku innego kandydata, został wytypowany mój mąż.
Otóż sierotka / wpatrzona w ekran tv/ z liczb od 1 - 15 wytypowała " a niech będzie dycha".
Pod tą "dychą", jak to określiła sierotka, kryje się: Aneczka

Od tej chwili ksiązka "Haftowane gałgany" należy do właścicielki bloga U Aneczki
Gratuluję serdecznie zwyciężczyni.

Pozostałym uczestniczkom Candy serdecznie dziękuję za udział w zabawie. Było mi miło!

Aneczkę proszę o adres.

Z powodu tego, że sierotka zastrzegła sobie "tylko żadnych zdjęć" nie ma relacji fotograficznej:)

niedziela, 29 sierpnia 2010

Oto, czego się można dowiedzieć przy okazji święta ulicy

W usteckim procie z okazji święta ulicy Marynarki Polskiej można było zobaczyć: okręt wojenny, wielki samochód wojskowy z wyposażeniem, rakietnice i jeszcze jakieś inne przyrządy wojskowe.
Wszystko oczywiście oblegane przez dużych i małych. Każdy próbował zajrzeć w najodleglejszy zakamarek a marynarze patrzyli na nas ze stoickim spokojem - niczego nie zakrywali, nie chowali i nie zabraniali fotografować.
Nawet przez moment zastanawialiśmy się czy istnieje jeszcze coś takiego jak tajemnica wojskowa.
Główną atrakcją był oczywiście okręt ORP Grom. Po obejrzeniu okrętu z porcie, poszperałam trochę w internecie na temat Gromu i oto co znalazłam:

ORP Grom - nazwa noszona przez polskie okręty. Pod polską banderą pływały dwa niszczyciele o tej nazwie:

1. ORP Grom (1937 - 1940)
Historia:

* 17 lipca 1935 - położenie stępki
* 20 lipca 1936 - wodowanie
* 11 maja 1937 - podniesienie bandery
* 4 maja 1940 - zatopiony pod Narwikiem w fiordzie Rombakken przez samoloty
niemieckie (zginęło 59 członków załogi)
* 6 października 1986 - pierwsze badanie wraku spoczywającego na głębokości 105m.

2. ORP Grom (II) (1957-1973)
Historia:
* Do służby w marynarce radzieckiej wszedł 11 sierpnia 1952 pod nazwą
"Smietliwyj".
* Został następnie wydzierżawiony Polskiej Marynarce Wojennej - polską banderę
podniesiono 15 grudnia 1957 roku.
* W 1965 został odkupiony przez Polskę.
* W 1972 został przeniesiony do rezerwy a w roku 1977 złomowany.

Aktualnie pływa mały okręt rakietowy:

3. ORP Grom (1995- )
Historia i dane techniczne:

* Nowy ORP Grom jest w służbie od 1995 roku.
* Jego wyporność standardowa to 286 ton, wyporność pełna - 369 ton.
Długość - 48,9 metrów, szerokość - 8,65 metrów, zanurzenie - 2,15 metra,





Bawimy się...

Do nowej zabawy zaprosiła mnie bardzo miła i sympatyczna Agajaw.

Zabawa polega na spełnieniu trzech warunków:

1.Napisz, kto przyznał Ci tę nagrodę.
2.Wymień 10 rzeczy, które lubisz.
3.Przyznaj tę nagrodę 10 innym blogerom i poinformuj ich komentarzem.

Teraz chwila poważnego zastanowienia, co to ja właściwie lubię?

1. Bardzo lubię obecność mojej córki, jej odwiedziny, rozmowy z nią i to, że mnie czasami "ustawi do pionu" :)

2. Lubię wspominać nasze pracowite wakacje z roku 1995 - moje dzieci razem pracujące i bawiące się w morzu, mój +Jakub odważnie poczynający sobie w wodzie i Jego trochę strachliwa siostra.

3. Lubię piesze wycieczki.

4. Lubię towarzystwo swojej siostry, osoby rozgadanej pozytywnie:)

5. Lubię, gdy mężczyzna nie traktuje siebie śmiertelnie poważnie.

6. Bardzo lubię wcześnie wstawać, włączyć komputer i "poskakać" po zakolegowanych blogach.

7. Lubię prasować! W tv jakiś film a ja z żelazkiem :)

8. Bardzo lubię filmy "Pożegnanie z Afryką" i "Stalowe magnolie" - mogę je oglądać ciągle.

9. Bardzo lubię "wyszywanki" i wszystko co się z nim wiąże.

10. Lubię czytać, wszystko oprócz "przesłodzonych" romansów :)

Och trochę to było trudne. Niby człowiek wie co lubi, ale jak przyjdzie to wyartykułować to jest problem :)

Ja do swojej zabawy zapraszam Aneczkę, Elżusię, Annę, Basię, Kamalę, Niebieskości, Agnieszkę, Pingusa1, Medżik, Ulę oraz wszystkich, którzy mają na to ochotę.

Miłej zabawy!!!

środa, 25 sierpnia 2010

Bieżnik zwany obrusem





Prezentuję dziś bieżnik-obrus, który w stanie "wymiętolenia" pokazywałam niedawno.
Zastanawiałam się wtedy nad jakimiś kwiatkami, ale ostatecznie bieżnik-obrus dostał jeszcze jeden element mereżki na środku i na tym koniec!
Wczoraj, gdy go mozolnie prasowałam na mokro, przypomniała mi się książeczka z dzieciństwa "Jak to ze lnem było".
Len to piękna tkanina, tylko to prasowanie...


Agajaw, Oaza i Zula macie rację, sprawy się pomalutku prostują.