W nawiązaniu do poprzedniego posta, chcę Wam wszystkim podziękować za rady i słowa otuchy:)
Myszki i jajko są w stanie jak poprzednio i czekają na swój czas.
Z pewnością skorzystam z Waszych rad i czymś zamaskuję nieszczęsne kropki, o ile wcześniej same nie pójdą po rozum do głowy i nie znikną podczas jakichś zabiegów, które mam zamiar im zaaplikować:)
Dziękuję jeszcze raz.
Dzisiaj pokażę bieżnik, który zrobiłam z nici, które noszą nazwę "Nici szewskie".
Kupiłam je tak dawno, ze już nawet nie pamiętam kiedy to było:)
Nici są mocne i raczej "surowe", bez eleganckiego połysku, który ma kordonek.
W motku wyglądają dobrze, ale na urodzie zyskują w gotowym produkcie.
Mam jeszcze jeden motek tych nici i zastanawiam się co z nich zrobić, może torbę a może zupełnie coś innego?
Bieżnik ma kolor ecru i wymiary 93cm:50cm
uwielbiam tego rodzaju bieżniki :)
OdpowiedzUsuńCudności!!! :-)))
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBieżnik jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wzór bieżnika.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń