Czerwone Gitary śpiewały...
Plaża, dzika plaża, morze dookoła...
Z wysokiego brzegu wieczór mewy woła...
Twarz przy twarzy, dłonie w dłoniach...
Przytuleni, zamyśleni, zakochani
idą brzegiem ku jesieni...
Wykorzystałam wolną chwilę i wybrałam się brzegiem morza na samotny spacer z kijkami.
Spacer musiał być samotny, bo moja koleżanka walczyła z mrówkami, które próbowały wprowadzić się do jej mieszkania :)
Trasa spaceru jak zwykle do rzeczki...
Rzeczka wpadająca do morza nosi nazwę Orzechówka.
Podobno mieli tu swoją kryjówkę piraci, którzy ofiary napadów grzebali u ujścia rzeczki do morza. Dlatego Orzechówka jest też zwana Trupią Rzeczką.
Osuwiska. Co roku ubywa ok 2 metrów wybrzeża pochłoniętego przez fale.
A to widok, którym się zachwycałam w czasie odpoczynku przy rzeczce.
Niby nic a jakie piękne...
Agata, Oaza dziękuję.
Zula, mam trochę więcej gości niż normalnie, ale bardzo lubię ten czas, bo mam okazję poznać wielu ciekawych ludzi.
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy tu zaglądają.
Piękne widoki Cię otaczają ;-))
OdpowiedzUsuńtakiego spaceru to mogę tylko pozazdrościć :) Pozdrawiam i cierpliwości życzę do gości ;)
OdpowiedzUsuńSpacer po plaży, ach :) Jak ja dawno nad morzem nie byłam :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
i ja napisze kilka słów "ku pamięci" :-)
OdpowiedzUsuńpięknie tam w okolicach Ustki
cudnie móc tak każdego dnia patrzeć na morze, wsłuchiwać się w jego szum, spacerować, odpoczywać, zwłaszcza po sezonie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplusio
Ula z http://ulciabloxpl.blox.pl/html
o mieszkasz nad morzem super ,ja potrafie jechac do Stegny np. 1,5 godziny żeby tam pobyć godzinę tak uwielbiam te klimaty , fajne zdjęcia proszę o więcej:)
OdpowiedzUsuń