W okresie sylwestrowo-noworocznym zaczęłam robić serwetkę, która w/g moich planów miała być mała i szybko zrobiona.
Serwetka w tej chwili ma średnicę ok 20 cm, jestem w ok 1/3 wysokości wzoru i dłubię ją trzeci dzień:
Ten trzeci dzień będzie na razie dla mojej serwetki dniem ostatnim, bo od jutra mam dwa terminowe zobowiązania hafciarskie.
Jednym z nich jest wyszycie monogramów na fartuchach. Trzymajcie za mnie kciuki, żeby: wyszło równo, materiał się nieściągał, nitka ładnie się układała...itp
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :) trzymam kciuki za dotrzymanie terminów... A ta "mała" serwetka powstaje w ekspresowym tempie, skoro przez 3 dni zrobiłaś aż tyle - dla mnie to niewyobrażalne. Piękna będzie :))
OdpowiedzUsuńJa też podziwiam Twoje tempo frywolitkowania i jak dla mnie to skomplikowany wzór -będzie piekna serwetka.Jestem pewna że monogramy wyszyjesz róniutko i terminowo.Pozdrawiam noworocznie
OdpowiedzUsuńSerwetka zapowiada się rewelacyjna, już dziś mówię, że jest śliczna ;-)) Oczywiście trzymam kciuki za hafciarskie plany ;-))
OdpowiedzUsuńserwetka cudna!!!!
OdpowiedzUsuńSerwetka... no to będę podglądać i dopingować w monogramach oczywiście ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nowego miejsca
Zapowiada się ślicznie :) Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za miłe słowa pod adresem serwetki.
OdpowiedzUsuńMonogramy się robią i nawet nieżle wyglądają.
Może jutro je pokażę.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny.
Grazie per la visita. Bellissimo lavoro!
OdpowiedzUsuń