W grudniu, chyba jako ostatnia, dołączyłam do wspólnego wyszywania, które zorganizowała Beacik.
Rolę główną w tej zabawie odgrywa Kubuś Puchatek a właściwie Kubusiowy Kalendarz:
Fartuchy przesłoniły mi trochę świat i za bardzo o Kubusiu nie myślałam, ale w poniedziałek, za sprawą listonosza, to się musiało zmienić.
Anula ze swoją kanwą i styczniowym Kubusiem Puchatkiem przywołała mnie do porządku :)
W tej chwili sytuacja jest już opanowana, bo Anula udzieliła mi dodatkowych wskazówek, o które ją prosiłam.
Dzisiaj przygotowałam swoją kanwę, chociaż od lata zdążyłam już zapomnieć ile z tym pracy, wyszyłam styczniowemu bałwankowi czapeczkę i guziki.
Natomiast od jutra zaczynam wyszywać kanwę Anulki z Kubusiem i Prosiaczkiem.
Jestem raczej pewna, że obie kanwy do końca stycznia opuszczą mój dom.
Muszę jeszcze napisać, że Anula swój miesiąc styczeń wyszyła ślicznie.
Pokazałam wyszywankę mojemu mężowi a on powiedział: cudo!!!
Zdjęcia w tym poście pochodzą z blogów w/w dziewczyn
o faktycznie śliczny hafcik to ty wyszywasz luty?
OdpowiedzUsuńjak Ty wyszywasz luty, to to będzie najsłodszy miesiąc :-)) Styczeń zapowiada piękny kalendarz ;-))
OdpowiedzUsuńStyczeń wygląda uroczo.
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że nie mam pojęcia o co chodzi w tym wspólnym wyszywaniu (technicznie rzecz biorąc).
Agajaw, Oaza, Chaga macie rację ten styczeń jest uroczy.
OdpowiedzUsuńChaga, wspólne wyszywanie zwane też RR polega na tym, że organizatorka zabawy wybiera wzór np Kubusiowy Kalendarz, ogłasza w swoim blogu zapisy chętnych (w tym przypadku 12 osób) i nadzoruje całą zabawę.
Każdy z uczestników ma swoją kanwę, drukuje sobie cały wzór i wyszywa pierwszy element wzoru.
Potem przesyła swoją i te kanwy, które dostanie do następnego uczestnika zabawy. Kolejność wyszywających ustala na początku organizatorka i nie może być ona zmieniana, np ja będę zawsze dostawała kanwę od Anuli a wysyłała będę do Asi.
Reasumując, w wyniku tej zabawy, każda z nas będzie miała wyszyty kalendarz, ale każdy miesiąc będzie wyszyty przez inną osobę.
Uff... nie wiem czy wytłumaczyłam czytelnie, ale ja na początku też nie mogłam załapać o co chodzi w tej zabawie.
Trochę mi się rozjaśniło :) dzięki.
OdpowiedzUsuńStyczeń cudny, ale teraz czekam na efekty Twojej pracy:) Muszę przyznać, że ten kalendarz bardzo miło się wyszywa:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń