poniedziałek, 24 stycznia 2011

Niedokończona serwetka.

Jakiś czas temu pokazywałam rozpoczętą serwetkę, którą robiłam igłą do frywolitek. Serwetka zgodnie z moim planami miała być mała, ale w trakcie postępów w robocie i po dokładnej analizie wzoru, okazało się, że wcale taka mała nie będzie.
Winien jest mój brak doświadczenia w tej dziedzinie, bo co innego planuję a co innego wychodzi :)
Doszłam do momentu, który jest widoczny na zdjęciu poniżej i powiedziałam sobie stanowcze, dosyć!
Wg wzoru powinno być jeszcze sześć okrążeń, ale ...zle mi się ją robi, chociaż wzór nie jest skomplikowany.
Może kiedyś do niej wrócę a może nie.

6 komentarzy:

  1. Ładna - przecież nie musi być identyczna z oryginałem, i zawsze będziesz mogła wrócić do niej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja serwetka jest śliczna i zawsze będziesz mogła ją skończyć kiedy zechcesz.To Ty mnie zmobilizowałaś do zrobienia większej serwetki,mam jeszcze trzy okrążenia i trochę już mam dosyć.Może zrób sobie jakiś mały przerywnik.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Janola, pewnie Ty masz rację i kiedyś do tej serwetki wrócę o ile wcześniej jej komuś nie wydam :)

    Agato, dziękuję za miłe słowo.

    Tkaitka, właśnie ten gęsty wzór przestał mi się podobać. Początkowo myślałam, że to będzie on inaczej wychodził.

    Elżusia, właśnie robię przerywnik :)
    Twoja serwetka bardzo mi się podoba, może też kiedyś skorzystam z tego wzoru, tylko muszę dokładnie sprawdzić u Ciebie z czyjego wzoru korzystasz.

    Dziękuję za Wasze miłe słowa pod adresem mojej gęstej serwetki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem fanka tej serwetki, niech zostanie bez tych 3okrazen narazie:-)) Jest sliczna. Just

    OdpowiedzUsuń