poniedziałek, 26 marca 2012

Życie mnie uczy pokory...

Wczoraj chciałam uprać SAL-owe jajko i myszki, ale chyba byłam za bardzo ucieszona ukończonymi haftami, bo zamiast namoczyć szmatki w zimnej wodzie potraktowałam je ciepłą no i stało się...
Na kanwie zostały kropki po mazaku zmywalnym, którym były zaznaczone kratki.
Na poniższych zdjęciach uprane w ciepłej wodzie kanwy:




Przed chwilą wyjęłam szmatki z wybielacza i muszę Wam powiedzieć, że niektóre myszki straciły swoje piękne kolorowe sukienki a kropki pozostały:(
No trudno, nie pierwsza to porażka w moim życiu i podejrzewam, że nie ostatnia.
Jajka już z pewnością nie wyszyję po raz drugi, ale myszki tak:)

10 komentarzy:

  1. Najlepiej uczymy się na własnych błędach... Szkoda mysich sukienek :( Ale w kolejnym wykonaniu będą miały na pewno jeszcze bardziej kolorowe sukieneczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Halinko ,ja swoje hafty gotuję ok.10-15 min w wodzie z proszkiem do kolorów linie schodzą i wcale im to nie szkodzi wręcz przeciwnie .Poczytaj sobie o tym na tym forum.Może taka metoda uratuje Twoje hafty.Pozdrawiam
    http://forum.gazeta.pl/forum/w,20039,45036280,45077344,Re_Gotuje_swoje_hafty.html?v=2

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Halinko, cóż wybielacz to na pewno nie jest to co lubią niteczki. Też tak czasami mam,że za szybko działam i klops - ale całe szczęście ostatnio nad tym panuję :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Halinko nie poddawaj sie...probuj wszystkich sposobow,a nuz ktorys sie sprawdzi i uratujesz swoje hafciki...trzymam mocno kciuki...wierze,ze znajdzie sie sposob na ich uratowanie...sa takie sliczne...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja przy myszkach także taką gafę popełniłam,na pocieszenie dodam,że ślady po mazaku bardziej widoczne u mnie pozostały:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wielka szkoda, ale może jeszcze znajdziesz jakiś sposób na uratowanie haftów... A jak już nic nie pomoże, to ja bym na kanwie z myszkami wszędzie w miejscu kropek porobiła frenchknoty, albo malutkie gwiazdeczki nawet rozdzieloną metaliczną muliną, albo taką cienką nie-muliną :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam się na praniu haftów, jak kiedyś haftowałam to robiłam całościowe obrazki na dużych kanwach jakich nie prałam... Mi się tam Twoje prace podobają, zawsze można zahaftować wzorkiem jakiś niesprane ślady ;-))

    OdpowiedzUsuń
  8. nie przejmuj się, i tak świetnie wyglądają... może w miejsce kropek ponaszywaj jakieś koraliki... powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję Halinko że dopisałaś się na moją rozdawajkę (tak malusio osób się zapisało) prosiłabym jeszcze tylko o dopisanie się na bloguś bfippl.blogspot.com ;-)) Ściskam cieplutko ;-))

    OdpowiedzUsuń